(fot. KPP w Rawie Mazowieckiej )
Kaskadowy pomiar prędkości także na terenie powiatu rawskiego. Podczas policyjnych działań mandaty „zarobiło” dwudziestu kierowców. Jeden z nich jechał tak szybko, że stracił prawo jazdy. Za kółko będzie mógł wsiąść dopiero za trzy miesiące.
Kaskadowy pomiar prędkości to forma kontroli, która polega na ustawieniu po sobie kilku policyjnych patroli na tej samej drodze, w tym samym czasie, ale w różnych miejscach.
- Dzięki temu policjanci mogą dokładniej weryfikować prędkość, z jaką poruszają się kierowcy – tłumaczy Agata Krawczyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawie Mazowieckiej. - Jest to też sposób na tych kierowców, którzy ostrzegają się wzajemnie za pomocą świateł.
Działania pod hasłem „Kaskadowy Pomiar Prędkości” mundurowi prowadzili 22 marca na terenie całego kraju. Miejsca, w których można było spotkać patrole były szczegółowo wyselekcjonowane pod kątem ilości zdarzeń rogowych. Rawska drogówka podczas akcji skontrolowała 31 pojazdów.
- Dwudziestu kierujących przekroczyło dopuszczalną prędkość - wyjaśnia sierż. sztab. Krawczyk. - Dla jednego z nich spotkanie z funkcjonariuszami skończyło się podwójnym pechem. Kierowca w terenie zabudowanym przekroczył dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h. Oprócz mandatu za szybką jazdę stracił prawo jazdy na trzy miesiące.
Anna Kraćkowska
ostatnie aktualności ‹
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.