(fot. KPP w Rawie Mazowieckiej )
Szczeniak kręcił się po ruchliwej drodze. Zaopiekowali się nim rawscy policjanci. Dzięki zaangażowaniu naszych Czytelników informacja o zgubie szybko dotarła do właściciela. Piesek wrócił do domu.
Suczka. Typ – bernardyn. Zagubiona i głodna. W czwartkowy poranek (12.03) szczeniak pojawił się w okolicy torów wąskotorówki w miejscowości Pukinin (gm. Rawa Mazowiecka). Biegał wzdłuż ruchliwej drogi, wskakiwał na jezdnię między jadące samochody. Zwierzakiem zainteresował się asp. Marcin Szpakowski, szef rawskiej drogówki, który wraz z żoną jechał akurat do pracy. Niewiele myśląc, para zapakowała psa do auta i przywiozła do rawskiej komendy.
- Suczka szybko zdobyła nowych przyjaciół, została nakarmiona i trafiła do weterynarza, ponieważ niepokoiło nas to, że była apatyczna – mówi Małgorzata Lewandowska z rawskiej KPP. - Okazało się, że potrzebuje lekarstw ratujących życie.
Ufny zwierzak niemal natychmiast skradł serca policjantów. Z własnej kieszeni pokryli oni wizytę u weterynarza. Kupili karmę, a nawet zabawki.
Informację o poszukiwaniach właściciela zguby mundurowi przekazali do naszej redakcji. Post ze zdjęciem szczeniaka pojawił się na facebook’owym profilu Głosu Rawy. Dzięki naszym Czytelnikom informacja natychmiast rozeszła się po sieci. Post miał setki udostępnień. Jedno z nich zauważyła córka właściciela suczki. Jeszcze tego samego dnia mężczyzna skontaktował się z policjantką, której numer telefonu podany był w informacji. Zwierzaka nie było już jednak na komendzie…
- Nie chcieliśmy oddać szczeniaka do schroniska, dlatego z jedną z policjantek pojechał do domu. Opiekowała się nim przez weekend – wyjaśnia sierż. sztab. Lewandowska.
W poniedziałek, 16 marca po „Sabę”, bo jak się okazało - takie imię nosiła suczka - zgłosił się prawowity właściciel. Mężczyzna miał wszystkie dokumenty potwierdzające, że to jego pies. Tłumaczył, że dopiero niedawno go kupił. Ktoś musiał źle zamknąć furtkę i szczeniak skorzystał z okazji. Uciekł. Oddalił się od domu kilkanaście kilometrów.
fot. KPP w Rawie Mazowieckiej
Saba od razu skradła nasze serca, pożegnanie było trudne. Najważniejsze jednak, że cała i zdrowa wróciła do domu. Dziękujemy wszystkim osobom, które zainteresowały się losem szczeniaka i udostępniły informację o poszukiwaniach jego właściciela. Podziękowania należą się także tym, którzy zaoferowali psu dom, gdyby prawowity właściciel jednak się nie zgłosił. Takich telefonów również było kilka.
- sierż. sztab. Małgorzata Lewandowska.
fot. KPP w Rawie Mazowieckiej
Anna Kraćkowska
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 8
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Łojej...