Magdalena Stolarek przy pracy. Szycie jest jej pasją, która pozwala teraz pomagać innym (fot. archiwum prywatne)
Nie czekała na zorganizowane akcje. Zgromadziła materiał, usiadła przy maszynie i zaczęła szyć. Magdalena Stolarek ochronnymi maseczkami „handmade” obdarowała głównie bliskich. Partia trafiła także do rawskiego szpitala.
Na co dzień jest inspektorem w rawskim starostwie. W wydziale polityki społecznej odpowiada za sprawy związane z oświatą, kulturą i sportem. „Po godzinach” jej pasją jest szycie. Kiedy wybuchła pandemia, postanowiła zadbać o bezpieczeństwo swoich najbliższych.
- Miałam trochę tkanin w domu – wspomina Magdalena Stolarek. – Pomyślałam, że maseczki mogłyby przydać się także w naszym rawskim szpitalu.
Rawianka przekonuje, że wzór takiej maseczki, zwłaszcza dla kogoś, komu maszyna nie jest obca, nie jest skomplikowany. Potrzebny jest tylko właściwy materiał – naturalna bawełna, kawałki bawełnianej tasiemki lub gumka. Niestety, o te coraz trudniej.
- Z materiałami jest już ciężko chyba wszędzie – ocenia pani Magdalena. – Walczy się o każdy metr gumki. Obdzwoniłam chyba wszystkie hurtownie w Brzezinach, Skierniewicach i Rawie. Udało mi się znaleźć gumkę w Brzezinach. Mam zamówienie, ale dopiero na czwartek. Jeśli tylko będą dodatki, na pewno będę szyć dalej.
Marceli, syn pani Magdaleny prezentuje jedną z maseczek uszytych przez mamę (fot. z archiwum prywatnego)
Anna Kraćkowska
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 4
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.