(fot. KPP Rawa Mazowiecka)
Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło w niedzielne (20.09) popołudnie przy ul. Krakowskiej w Rawie Mazowieckiej. Cztery osoby trafiły do szpitala. Droga przez kilka godzin była nieprzejezdna.
Około godziny 15.40 dyżurny rawskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na ulicy Krakowskiej w Rawie Mazowieckiej.
– Policjanci skierowani na miejsce wstępnie ustalili, że kierujący VW Golf z dużą prędkością prędkością poruszał się drogą wojewódzką 726 w kierunku Rawy Mazowieckiej. Podczas omijania rowerzystów, kierujący zjechał na pobocze, po czym gwałtownie skręcił w prawo. Auto w poślizgu, w bardzo bliskiej odległości od jednośladów, wjechało do przydrożnego rowu – informuje Małgorzata Lewandowska z Komendy Powiatowej Policji w Rawie Mazowieckiej.
Golf uderzył w drzewo, a następnie zaczął się obracać. Po uderzeniu jeden z pasażerów siedzących z tyłu wypadł przez tylną szybę. Pozostali wysiedli z pojazdu o własnych siłach.
– Jeden z mężczyzn biorących udział w zdarzeniu oddalił się przed przybyciem służb – mówi mł. asp. Lewandowska. – Trzej pozostali w wieku 20 i 22 lat zostali przetransportowani do szpitali w Tomaszowie Mazowieckiem, Skierniewicach, a mężczyzna z najcięższymi obrażeniami śmigłowcem LPR do szpitala w Zgierzu.
– Policjanci na miejscu zdarzenia przebadali jego uczestników, wszyscy byli nietrzeźwi – informuje Małgorzata Lewandowska. – Mundurowi przesłuchali świadków zdarzenia, wykonali oględziny pojazdu i miejsca zdarzenia wraz z dokumentacja fotograficzną. Technik kryminalistyki zabezpieczył ślady z wnętrza golfa, które pozwolą na potwierdzenie, który z mężczyzn kierował w chwili wypadku – dodaje.
źródło: KPP Rawa Mazowiecka
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 2
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
jakie ciekawe przekłamania w tym artykule, śmigłowiec przyleciał tylko dlatego ze we wsi rawa brakło karetki i najszybciej mógł dotrzeć śmigłowiec, auto wcale nie poruszało się jakoś bardzo szybko tylko z dozwoloną prędkością około 70km/h. Poszkodowany przetransportowany śmigłowcem na następny dzień został zwolniony do domu, praktycznie bez żadnych obrażeń, drobne obtarcia naskórka, zresztą jak wszyscy uczestnicy tego zdarzenia .A i oczywiście nie słuchajcie relacji rawskich policjantów bo to klika i kłamcy, szukają wyników wśród normalnych ludzi, a ja zobaczą prawdziwego bandytę to ogon psy pod siebie i na komendę ewakuacja