Paweł Buczak listonosz z fotograficzną pasją. (Justyna Napierała)
Od niemal trzydziestu lat jest listonoszem, uczył się w szkole samochodowej, z pasji fotograf, Paweł Buczak bez aparatu nie wychodzi z domu. To zdjęcia Pawła Buczaka trafiają na stronę fejsbukową parafii czy ochotniczej straży pożarnej. Sprawia mu to wiele frajdy. Fotografować zaczął jak miał zaledwie 12 lat, zainteresowanie podchwycił od taty.
Najpierw były to zdjęcia rodzinne, przyrody, później już pojawiał się coraz nowocześniejszy sprzęt i nowe pomysły. Był też taki by zostać zawodowym fotografem.
Tak się jednak nie stało. Pan Paweł jest listonoszem, ale do pracy wychodzi ze swoim aparatem, żeby niczego nie przegapić. Najbardziej lubi zdjęcia reportażowe kościelne.
– Mają swoją moc, są uduchowione – przyznaje.
I coś w tym jest. Ostatnie jakie opublikował w związku z Dniem Wszystkich Świętych przywołują refleksję i są piękne.
Paweł Buczak ma też kolekcję fotografii z placu budowy wiaduktów podczas inwestycji na krajowej ósemce.
– To fotograficzna relacja, dziś unikatowa, dla pokoleń – mówi z dumą.
Jego marzeniem jest własna wystawa, ale nie spieszy się do jej organizacji. Sam wywołuje swoje zdjęcia. Ma ich kilkanaście tysięcy. Często do nich wraca, budzą wspomnienia. Można spojrzeć na ludzi, których dziś już nie ma, przypomnieć sobie ich historie i to co zrobili dla lokalnej społeczności.
– Wyraz twarzy wiele mówi o człowieku – dodaje w rozmowie z „Głosem”.
Ma kilka ulubionych modelek. Lubi fotografować włosy, uwielbia też zdjęcia wykonane nocą, choć są technicznie trudne.
Paweł Buczak używa aparatów z ustawieniem manualnym.
Z których zdjęć jest najbardziej dumny?
– Miałem kilka nieoczywistych sesji plenerowych, ślubnych podczas deszczu, burzy, wyszły znakomicie. Powtórzyłbym raz jeszcze – podkreśla na koniec naszego spotkania.
Justyna Napierała
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 12
3Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Noto dokładnie ten pan lubi robić to co ja. Ja też bywały kiedys lata,że bez aparatu nie wychodziłam z domu teraz też zreszta nie ma dnia zebym cos nie pstrykla i tez długo już bo 25 lat to robię i pokazywalam na nk zdjecia potem na faceboku .Też mam w domu listonosza ojca.mozekiedys się spotkali z tym panem bo też w rawie mazowieckiej pracował i nadal jezdzil ostatnio choc od sierpnia jest na emeryturze
Gdzieś można te zdjęcia obejrzeć?
Super gość, pomocny, przyjacielski i zawsze uśmiechnięty, pozdrawiam Pawła oraz jego małżonkę Małgosię