Aleksandra i Wiktoria uwielbiają doglądać swoje kwiaty. (Justyna Napierała)
Bali się ogromnych strat, w pandemii zbudowali swój profil na Facebooku, gdzie oferowali warzywa i kwiaty, czyli wyprodukowany przez siebie towar.
– Siła Internetu jest ogromna, nie wiedzieliśmy, że aż taka – mówią Aleksandra i Krzysztof Macioszkowie z Mroczkowic, w gminie Cielądz.
– Mamy zdolne dzieci, Wiktoria nam bardzo pomogła – dodaje pani Ola.
– Obserwowałam to co się dzieje z rodzicami, byli załamani – podkreśla Wiktoria Macioszek.
Sama, studentka grafiki komputerowej, przed którą media elektroniczne nie mają tajemnic.
– Rodzice mają świetny towar, tutaj pandemia, w foliach było bardzo dużo kwiatów, już oczami wyobraźni widzieliśmy jak się marnują... na szczęście cieszą kolejne osoby – podkreśla córka gospodarzy.
Rodzina Macioszków szybko się zorganizowała i na stronie pojawiły się zdjęcia, opisy roślin.
– Codziennie miałam zadanie domowe, musiałam napisać niejako wypracowanie na temat moich kwiatów i robiłam to chętnie – mówi pani Ola.
– Gdzie im dobrze, w jakiej ziemi, co lubią, jak trzeba nawozić, kiedy kwitną, jak z nimi postępować? – podkreśla.
Przez Facebooka zbierali zapotrzebowanie, dojeżdżali do klientów przestrzegając wszelakich norm, nawet pieniądze odbieraliśmy przez materiał w woreczku, mówi Wiktoria.
Jeździli nawet pod Warszawę, do Żyrardowa, Sochaczewa. Jeden drugiemu polecał kwiaty i warzywa Macioszków.
– Do roślin trzeba podejść jak do dziecka, karmić je dobrym jedzeniem by wzrosły – podkreśla Krzysztof Macioszek.
– My, z tymi roślinami jesteśmy związani, wysadzamy je już w lutym, ale też we wrześniu, by czekały na przyszły rok – dodaje pan Krzysztof.
Oprócz kwiatów mają też warzywa: kapustę, brokuły, kalafiory, ziemniaki, jarmuż; zioła: miętę, rozmaryn, melisę, oregano, lubczyk, pietruszkę dekoracyjną.
Gospodarstwo to całe ich życie, tak z pokolenia na pokolenie. Oni sami prowadzą je od ponad 30 lat. Były też i lata chude. Teraz nie ryzykują tak bardzo, stawiają na kwiaty i na warzywa. Bo różnie bywa.
– W 1998 roku było bardzo mokro, wszystko pływało, nie było zbiorów, nawet dom został podtopiony – relacjonuje Krzysztof Macioszek.
Pasją pana Krzysztofa jest uprawa warzyw, szczególnie brokuł, których popularność wzrosła w tym roku.
– Jeszcze kilka lat temu ludzie pytali co to jest – mówi z uśmiechem właściciel gospodarstwa.
Pani Ola uwielbia kwiaty, ale nie róże.
Rozmawia ze swoimi roślinami, dba o nie, stosuje nawozy nawet profilaktycznie.
– Są piękne, cieszę się jak kwitną u klienta – dodaje.
– Mówię do nich: wyglądajcie pięknie i dajcie innym szczęście – uśmiecha się pani Ola.
Najtrudniejsze w pielęgnacji są surfinie, pelargonie.
Ludzie wracają do tworzenia swoich ogrodów na wzór starych, jak u dziadków, z naparstnicami, ziołami.
Teraz modne są lawenda, maki, chabry, ostróżki, trawy, ogrody w kolorze fioletowym, błękitnym.
Najlepiej sugerować się swoim gustem, bo moda przemija a ogród tworzymy na lata.
– O rośliny trzeba bardzo dbać, podlewać wodą w temperaturze pokojowej, nie zimną i nie w południe, kiedy są nagrzane – podkreśla Aleksandra Macioszek.
– Kiedy idę zobaczyć nasze zbiory, jestem szczęśliwy, dużo wokoło pszczół, jest życie, rośliny, warzywa wyglądają pięknie i są dla ludzi – podkreśla Krzysztof Macioszek.
Pani Ola eksperymentuje. W tym roku dodała do swoich kwiatów dzwonek dalmatyński i jak zwykle się nie zawiodła, zakwitł i wygląda olśniewająco.
Justyna Napierała
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 11
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Pelargonie trudne w utrzymaniu? Ja nigdy nie mialam z nimi wiekszych trudnosci. Raczej powiedzialabym, ze nie sa bardzo wymagajacymi kwiatkami - chociaz wyjatkowo pieknymi :)