Paweł Pejski mieszkaniec Rossochy podkreśla, że parking to konieczność. (fot. Włodzimierz Szczepański)
W Rossosze w bloku nr 14 mieszka 25 rodzin, większość ma przynajmniej jeden samochód, tymczasem parkingu brak. Już drugi wniosek mieszkańców o dotację na inwestycję został odrzucony. Nie zamierzają jednak rezygnować ze starań o ucywilizowanie tu parkowania.
– Parkujemy samochody na terenie przy boisku, to są grunty prywatne. Z tego, co słyszymy właściciel terenu wkrótce ma zająć się, zagospodarowaniem posesji. W pobliżu znajduje się plac zabaw, to nie jest bezpieczne miejsce. Popołudniami tu przy bloku nie ma gdzie się zatrzymać. A w święta jest jeszcze gorzej, gdy przyjeżdżają goście – opowiada Paweł Pejski, mieszkaniec bloku, ale i prezes Własnościowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Rossosze.
„Czternastka" wyróżnia się w zabudowaniu Rossochy kolorową elewacją. Budynki wielorodzinne to pamiątka po czasach funkcjonowaniu zakładu doświadczalnego. Mieszkańcy starają się dbać o swój teren. Blok położony na zboczu otoczony jest drzewami. W tej zieleni mieszkańcy wsi mają typowo miejski problem. Po raz koleiny złożyli wniosek do LGD Kraina Rawki o dotację na budowę parkingu.
W tym roku mieszkańcy bloku wniosek złożyli ponownie. Nie przeszedł. Komisja powołała się na regulamin. Czytamy w nim: – „Środki przyznane w dwóch kolejnych naborach nie mogą być skierowane do tego samego beneficjenta i na rzecz tej samej miejscowości”.
Paweł Pejski nie jest w pełni przekonany do tego uzasadnienia.
– Z tego, co wiem miejscowe KGW, uzyskało dotację. Wydawało mi się, że składało, ale na inny rodzaj dotacji niż nasz. Nie mniej nie rezygnujemy. Będziemy składali kolejne wnioski, gdzie tylko się da – zapewnia.
Daria Głaz z Krainy Rawki przyznaje, że regulamin jasno mówi o zasadach przyznawania.
– Miejscowość, czy wnioskodawca nie może otrzymać środków w dwóch kolejnych naborach. Jest odstępstwo od tej zasady, gdy rada przyznająca granty, uzna wniosek za szczególnie ważny. W tym przypadku rada podjęła inną decyzję – tłumaczy Daria Głaz.
W skład rady wchodzą m.in. wójtowie gmin.
W zamyśle mieszkańców Rossochy parking miałby powstać w pobliżu ściany szczytowej bloku i drodze powiatowej. Teren należy do mieszkańców. Obecnie grunt jest podmokły z powodu deszczy i spływającej wody opadowej.
– Dysponując już kwotą, będziemy mogli określić wielkość inwestycji. Potrzebujemy kilka wywrotek kruszywa. Jedna to koszt około trzech tysięcy złotych – wylicza Paweł Pejski.
Materiał opublikowany 12.08 w Głosie Rawy Mazowieckiej i Okolicy.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 6
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.